Skrapla się na twarzy
morze aksamitu
pod popiołem się żarzy
iskier gwiazdozbiory
Wśród powiek zamkniętych
wśród ust spowitych oddechem
snów zawirowania
Nie pytam już o nic.
Sen odpycham
chcę marzyć
sen odpycham
chcę widzieć, nadzieję
sen odpycham..
mdlejące powieki
omdlałe, mięciutkie
cichutkie, łkające marzenie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz